A czemu miałby go ktoś z łbem na karku nie kupić i sprawić, by odżył i zarabiał? W przeciwnym razie czeka go ruina pod opiekuńczym okiem urzędników państwowych. Podobnie jak pałac Potockich w Krzeszowicach, którego agonię rozpoczęła nacjonalizacja przeprowadzona przez komuchów.

Drogi Redbusterze, pałac w Krzeszowicach za "komuny" był pełen życia. Był też moim zdaniem wykorzystywany w świetnym celu. Zresztą w jednym z budynków nadal się mieści liceum i budynek ma się dobrze. Jest też ten ośrodek uzdrowiskowy i urząd miasta. Nie niszczeją te budynki.
Pałac w Młoszowej PRL też przetrwał dość dobrze chyba?

Autor postu otrzymał pochwałę

Pomijasz jednak ważną rzecz. Twierdząc, że za komuchów to działało, pewnie nie mijasz się z prawdą, natomiast nie dostrzegasz dalekosiężnych skutków interwencjonizmu, redystrybucji i faktu posiadania przez państwo środków produkcji, jak to ma miejsce w etatyzmie.

Rynek finansowy nie może zdrowo i w pełni zadziałać, bo jest przeregulowany i kontrolowany przez rząd. Nie chce mi się przykładać analizy do obecnego stanu obiektów jak pałac w Młoszowej czy w Krzeszowicach. Czas pokaże to znacznie skuteczniej.

ps: Liceum w pałacu to śmiesznostka. Obiekty indoktrynacji i propagandy państwowej, dla niepoznaki zwane szkołami publicznymi, jeśli już są i nie mają zamiaru się pozwijać jak ślimak do muszli, nie powinny funkcjonować w miejscach, gdzie każdy metr kwadratowy może przynieść uczciwy - nie związany z działalnością urzędników - zysk. Urzędnik urzęduje, uczciwy człowiek pracuje. Amen

Nie no, faktycznie, szkoła to aparat indoktrynacji i dobrze to zamknąć. Domy dziecka też bez sensu bo z publicznych pieniędzy, niech dzieciaki same pod supermarketem zbierają, albo światła na skrzyżowaniu myją, albo może jakieś handle narkotykami czy wymuszenia.

Zamknąć szkoły. A w pałacach burdele dla możnowładców. O widzisz w burdelach sieroty dorobią sobie, czy też ci bez wykształcenia.

Autor postu otrzymał pochwałę

Redsbuster biedna szkoła która Cię "wydała" , faktycznie powinieneś dostać odszkodowanie za lata w niej spędzone

Jasne ułom, dodaj jeszcze, że na wolnym rynku menelownia będzie zdychać pod płotem z głodu.
Ciekawe, że akurat burdel przyszedł Ci do głowy.

ps: Sorry za ton pytania, ale czy w Trzebini lub w okolicach istnieje ktoś, kto nie sympatyzuje z socjalizmem i komunizmem? Pytam z ciekawości, bo to chyba raczej jak igła w stogu siana. Chodzi mi głównie o socjal w ujęciu gospodarczym. Bo to, że większość starszych osób tęskni tutaj za prl-em (o dziwo, młodzi w jakiś diaboliczny sposób również), jest dość oczywiste.

Nigdy nie był ich własnością. - stwierdziła Pani Redaktor.
Ośmielam się zauważyć, że jednak był. Przedostatnim "pańskim' właścicielem młoszowskich dóbr włącznie z Zespołem Pałacowym był Juliusz hrabia Potocki. Jak to było w modzie ówcześnej magnaterii, Potoccy popadli w długi, także wielmożny hrabia Juliusz (bo z Potockimi to nigdy nic nie wiadomo, nawet z naszym Starostą).
Więc te ówczesnie zadłużone dobra młoszowskie oddano do takiej dawnej agencji rynku rolnego, z kórej to w 1912 roku Jan hrabia Szembek je odkupił za austriackie korony. Dalej to już było tak, jak napisał ulom, ale także tak, jak twierdzi Redsbuster.

Hrabia Jan Szembek był w partii piłsudczyków, którzy to mówiąc kolokwialnie, przerżnęli tę II RP.
Temat wdzięczny dla mirrora, pewnie doszukałby się analogii tej przedwojennej "wiodącej" partii do obecnej PO. Chyba jednak hrabia Komorowski nie pójdzie w ślady sanacyjnych piłsudczyków (z pełnym szacunkiem dla ś.p. Marszałka Józefa Piłsudskiego).
Być może PO w wykonananiu Pana obecnego Burmistrza "przerżnie" Trzebinię. O ile mu w tym nie przeszkodzi staro-nowa gwiazda trzebińskiego partyjnego firmamentu - pan Adamczak. Bo trzecie podejście do debaty śmieciowej już nie było falstartem.

Ogladałem na stronie internetowej debaty staro-nowej gwazdy / jak pisze jendek /pana Adamczaka - zrobili kawał dobrej roboty za urzędasów gminnych ,radnych i związek .Pytania zadawali ludzie z sali i było moim zdaniem ok. Pytania i odpowiedzi na czas moim zdaniem to dobry pomysł aby uniknąć gadulstwa pytającego i odpowiadającego.
Debat śmieciowych wiem dużo o nowej ustawie bo pytania jakie zadawali panu Dedzie były z zycia wzięte.
Szkoda ,że z podsumowań debat burmistrz,Związek nie zrobili nic dla mieszkańców a do czego się deklarowali; tzn nie dostarczyli w terminie od końca czerwca harmonogramów i regulaminów odbioru odpadów.
Teraz widzę Wspólna Trzebinia zorganizowała debatę dla przedszkolaków .Widać coś robią .
Pozytywnym działaniem jest zbieranie podpisów stowarzyszenia Zielonych przeciw kompostowni na wysypisku.
A co robią partie PO i PIS a może PSL dla powiatu i Trzebini?

Szkoda, że "ten kawał dobrej roboty" kończy się w momencie otrzymania mandatu radnego (powiatu/gminy).
Pozdrawiam


Autor postu otrzymał pochwałę

Odświeżam temat Ułoma, bo nadal aktualny. W dodatku łączy kilka wątków dot. trzebińskiej politycznej agory.

Szkoda, ze ostatni wpis na blogu pani Redaktor-Wydawcy przeszedł bez echa. Jest rzeczowy, odpowiednio wyważony i raczej niepozostawiający złudzeń co do dalszego losu młoszowskiego zespołu parkowo-pałacowego.
Pani Reaktor nadmieniła o rodzinie Laseckich i ich odnowionym zamkiem w Bobolicach. Byłem w tym bobolickim turystyczno-krajoznawczym kompleksie Laseckich, faktycznie - robi duże wrażenie. Chociaż odnowiony zamek Bobolice ma tylko autentyczną tę frontową ścianę z wapienia, reszta to koncepcja i wizja Laseckich oraz budujących całkowicie od nowa górali spod Podhala. Czyli taki zamek atrapa, ale przyciągający rzesze turystów.

Natomiast z zamkiem/pałacem w Młoszowej to już inna sprawa. Teren zagospodarowany, wnętrza Pałacu fachowo odnowione (dzięki serdeczne panu redaktorowi Ł.Dulowskiemu za piękne zdjęcia z tegoż), mury lekko nadszarpnięte "zębem" czasu. Tylko objąć ten Zespół w posiadanie i wydać nieco kasy na poprawę zewnętrznego wizerunku Pałacu, Na pewno dla takich jak Laseccy, nie byłby to duży wydatek.
Jednakże w gminie Trzebinia takich Laseckich nam brak, lokalni bizesmeni jakoś nie pałają chęcią zakupu czy też dzierżawy młoszowskiego zespołu pałacowego.
W dodatku burmistrz Trzebini zdecydowanie jest na "nie" co do przejęcia tego Zespołu na majątek gminy.
Radni na razie stosują uniki (następne wybory do samorządu blisko), starosta podobnie. Początek nowego roku już niedługo, w myśl ustaleń ze starostą - radni trzebińscy będą zmuszeni na najbliższej sesji podjąć decyzję co do dalszych losów tego Zespołu.

I tu jest sęk w tym wszystkim. Ci, co powinni lobbować za przejęciem tego Zespolu na rzecz gminy, chowają głowy w piasek. Prywatnych inwestorów na razie nie widać.
Pan Pypno (nieformalny wiceburmistrz) jest z Młoszowej. Wydaje się, że jego ulubionym zajęciem to darmowe rozdawanie "unijnych" komputerów oraz spacery z kijkami po lesie.
Pan Jura jako zawodowy powiatowy radny także z Młoszowej. Najlepiej mu idzie pomaganie księdzu proboszczowi w zbieraniu na tacę w czasie mszy.
Pan komendant powiatowy policji także z Młoszowej. Zapamiętany jako ten od tropienia internautów w Przełomie za "wraże" wpisy odnośnie jego prywatno-służbowej osoby. A mógłby chwalebnie zalobbować na rzecz Pałacu.
Pan prezes od Stowarzyszenia Szembeka prawdopodobnie złamanego szelonga nie wart, więc na niego nie ma co liczyć.
Pani Adamczyk sołtys Młoszowej robi co może - ale niedużo może w tym temacie jako ścigajowa popleczniczka w radzie miejskiej.
Stowarzyszenie "Wspólna Trzebinia" pana Adamczaka jakoś dalszy los tego Zespołu specjalnie nie interesuje, specjalnością tego Stowarzyszenia są debaty na "strategiczne" tematy w lokalu Rynek 18.
Stowarzyszenie "Niezależność" Trzebinia od parady, tj. od jednych wyborów do drugich z wystawieniem swoich kandydatów. Ma siedzibę w tej piwniczce pod Pałacem, w samej Młoszowej postrzegani jako Stowarzyszenie "Incognito". Pani radna Majewska (radna z tego Stowarzyszenia) w pełni niezaradna co do dalszych losów Zespołu Pałacowego.
Działacze partyjni z PO jak i z PiS (nie wiem, czy jeszcze u nas jest PSL oraz SLD) w komplecie nie są zainteresowani dalszym losem Zespołu w Młoszowej - bo na tym nic nie zyskają w dalszej karierze czy też w ewentualnym spadku notowań.

Więc Pani Redaktor - pozostaje do tego lobbowania tylko Przełom. Bo już nawet starsi mieszkańcy Młoszowej mówią: a niech się zawali to wszystko w jasną cholerę, skoro nie umieją rządzić. W domyśle - a niech te mury runą, runą....

W najbliższy poniedziałek planowana jest sesja poświęcona tylko jednemu tematowi - wykupieniu przez gminę zespołu pałacowo-parkowego w Młoszowej. To spotkanie otwarte dla wszystkich. Rozpoczyna się o godz. 15. Zapraszam w imieniu rządzących. To dobra okazja przekonać się, co inni myślą o ewentualnym wykupie, jakie mają pomysły na pałac i co najważniejsze, jakie są możliwości realizacji wcześniej obranych zamierzeń.

Jendrku, skoro zaczales temat mloszowskiego palacu tutaj, to sie przylacze.
Oczywiscie bym chcial, zeby pozostal on w rekach publicznych. Mam jednak pewne watpliwosci co do obecnej sytuacji.
Skad taka wycena? Za ok milion zakupiono niedawno niedokonczona kamienice w rynku. Tutaj mamy niewiele wiecej za zabytkowy palac o wiele wiekszych rozmiarach, jak zauwazyles w bardzo dobrym stanie wewnatrz. Do tego olbrzymi park. Ja nie jestem fachowcem od wyceny, ale cos mi tu po prostu nie gra na moj prosty chlopski rozum.
Druga sprawa to nie rozumiem, dlaczego akurat ten palac ma trafic w rece gminy. Tzn moze i bym chcial, ale dlaczego nie moze pozostac w rekach powiatu? Zadaniami powiatu jest rowniez dbanie o dobra kultury. Tak sobie tez mysle, ze ten budynek znajduje sie przy glownej drodze wjazdowej do powiatu od strony Krakowa, licznie uczeszczanej. Piekna wizytowka. Malo tego, moze ktos kto sie tam zatrzyma trafilby potem do Wygielzowa, do Domu Urbanczyka itp.
Gmina Trzebinia faktycznie ma mnostwo placowek roznorakich i nie dziwie sie, ze wlodarze obawiaja sie nastepnej do utrzymania. Starosta nasz swiatly i czuje sie kompetentny pouczac p. Szczurka, wiec tutaj mialby pole do popisu, moglby pokazac jak zdobyc fundusze, jak poprowadzic placowke z prawdziwego zdazenia. Ie moze chyba byc, ze skarb panstwa spycha wszystko na gminy i go nie interesuje nic wiecej.

Ciagle jednak przed oczyma mam wycene i iesety podejrzewam, ze moze byc juz chetny kupiec na taki kasek. OPowiesci o milionach potrzebnych na wlozenie w ten budynek uwazam za przesadzone. Tam jest przepieknie! To jest gotowe miejsce aby je wykorzystywac nie tylko na dzialalnosc kulturalna, ale tez mozna swiadczyc uslugi na potrzeby konferencji i tym podobnych spotkan. Takie centrasie buduje, a my mamy gotowy bardzo atrakcyjny obiekt. Bardzo blisko Krakowa, ktory jest tez bardzo preznym osrodkiem zajmujacym sie wlasnie konferencjami.
Mozliwe jest tez pozyskanie partnera prywatnego, aczkolwiek widze, ze sporo jest narzekan na to co sie stalo z Dworkiem Zieleniewskich, wiec musialoby to byc przeprowadzone na przejrzystych zasadach.

Dzięki pani redaktor Annie za trzymanie ręki na pałacowym pulsie. Ułomie, masz dużo racji.

Starosta tą niedużą kwotą pragnie zachęcić ewentualnych chętnych na ten młoszowski zespół pałacowo-parkowy. Nie doszukiwałbym się w tym żadnych szemranych interesów, raczej determinacji starosty co do pozyskania jakiegokolwiek inwestora czy też przyszłego właściciela tegoż interesującego kompleksu. Starosta chrzanowski jest osobą poważaną i bardzo kompetentną. Jednakże wolałby ten Pałacowy Zespół scedować na gminę Trzebinię - bo ma wystarczającą ilość podobnych problemów w powiecie.
Myślę, że najodpowiedniejszym właścicielem Zespołu Pałacowego powinna być gmina Trzebinia. Pytanie, skąd wziąć środki na utrzymanie tego Zespołu?
Na początek zrezygnować z subsydiowania budowy tego nowego komisariatu policji za Orionem, od tego jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie. Następnie radykalnie ograniczyć finansowe wspomaganie SRS Waste Technology na komunalnym składowisku - pula 5 milionów zł z naszych podatków. Reszta niech będzie moją tajemnicą, nie zamierzam wyręczać tych miałkich radnych z RM.

W Młoszowej ma swoją siedzibę rodzinna firma państwa Łatków - LiR. Może będzie zainteresowana tym Zespołem Pałacowym? Idealny kompleks turystyczno-wypoczynkowy jak i na "wypasioną" restaurację. Jak w Bobolicach. Prawie wszystko pod ręką, tylko zakupić za symboliczną cenę. A trzebiński Dworek odpuścić. Jak również tę lokalizację LiR-a przy Rafinerii Trzebinia na Trzebionce.

Alez Jendrku wlasnie napisales, ze interes jest szemrany. To nie starosta wycenial, ale specjalista. Ty sugerujesz, ze starosta mial wplyw na wysokosc ustalonej przez rzeczoznawce ceny.

-- 26.12.2013 23:35 --

P.s. Kompetencje do pouczania naszego burmistrza (z razji jego mizernosci) to ma chyba polowa mieszkancow powiatu mam nadzieje ze nie tylko o tych kompetencjach Starosty pisales.

Pamietasz za ile sprzedano plac po starym szpitalu w Chrzanowie? A za ile go potem odsprzedal nabywca? Bylo tutaj na forum.

Jeszcze mam pytania: czy starosta moze sam sprzedac ten palac? Czy jest na tym terenie ustalony miejscowy plan zagospodarowania?

Ja bym nie porównywał tego młoszowskiego kompleksu pałacowo-parkowego do terenu po dawnym powiatowym szpitalu. Także do tej nowej niedawno sprzedanej kamienicy w trzebińskim Rynku.
W Młoszowej mamy teren rozległy, z ładnym drzewostanem oraz z zabytkową budowlą łączącą w sobie co najmniej dwa architektoniczne style. Wprawdzie ta budowla przed laty została upozorowana na niby istniejący od dawna pałac, ale w mistrzowskim stylu. Co obecnie jest jedynym takim przypadkiem na terenach rdzennie polskich. I to jest dodatkowy walor tegoż kompleksu.

Nie będę się wypowiadał co do kompetencji obecnego burmistrza Trzebini. Tak się jakoś składa, że co następny burmistrz czy też przewodniczący RM - to gorszy. Łezka się w oku kręci na wspomnienie, gdy u steru władz w Trzebini był dr Jagiełło czy też prof.Bonderek. A i pierwsi burmistrzowie (po transformacji ustrojowej) są dobrze wspominani. Ponadto ten młoszowski zespół pałacowo-parkowy miał zakochanych w nim prawdziwych społecznych opiekunów: dr St.Orłowski, dr W.Pierzchała i prof.Bonderek. Pozostał tylko prof. Bonderek, młoszowianin z urodzenia.

Dajmy możliwość wypowiedzi w tym temacie innym, którym jest niebcy dalszy los tego młoszowskiego kompleksu. Niczego nie sugerujmy, coby było związane z tzw. "przekrętem". Bo tak naprawdę to może się "przekręcić" ta zabytkowa budowla, a ten piękny drzewostan padnie pod spalinowymi pilarkami. Co podobno już ma miejsce w ograniczonym zakresie, o czym miejscowi znajomi mi zakomunikowali. To znaczy "dyskretna" wycinka drzew z terenu parkowego.

Ważny byłby tu głos Pani Wydawcy Przełomu. Chociaż pani Redaktor Alicja ma prawo poczuć się obrażoną - bo nikt z "przemądrzałych" forumowiczów nie podjął tematu z ostatniego wpisu pani Alicji na blogu. Łącznie ze mną. Ja ze swej strony czekałem na odzew od dużo mądrzejszych ode mnie. Ale się nie doczekałem, bo ważniejszy byl los wigilijnego karpia. I tak niezły los ma marketowy karp, bo te złowione ryby z Jeziora Tyberiadzkiego przy pomocy Jezusa były wprost kładzione na wcześniej przygotowane rozżarzone węgle.
Ułom jak nie wierzy, to niech sprawdzi w Ewangelii wg Jana. Chociaż jest areligijny, ale na Ewangelii w miarę się zna. Jako wierzący ateista. Mam na myśli te ryby. Także kiedyś karpie pływaly w stawie przed młoszowskim Palacem. Obecnie jest tam rozległy i pojemny parking.