Kolego, może nie wiesz, że OSP to w tej chwili nie są wyposażone, jak za króla Ćwieczka, ale posiadają specjalistyczny sprzęt. Dużo z tych straży jest włączonych w KSRG i wyjeżdża do zdarzeń, wspomagając zawodową straż pożarną. I chwała im za to. Strażacy są w zasadzie służbą uniwersalną, bo wyjeżdżają praktycznie do wszystkich zgłoszeń. Do pożarów, podtopień, wypadków drogowych, do kota na wysokim drzewie, do gniazd szerszeni, etc.

Jendrku: nie wiem komu/czemu bliżej do tematu "partie na szczeblu gminy": śmieciom czy strażom pożarnym. Mnie się oberwało, no to się odwzajemniam.

Pani Redaktor - słusznie. Jak Kuba Bogu, tak.....Fidel Kubie.
"Kolega" jack nieco mnie uświadomił w kwestii super sprawności tych OSP. Jako że OSP są stowarzyszeniami i niejako matecznikiem politycznym co ważniejszych samorządowców, więc nie bez powodu "czepiam" się tychże. Natomiast śmieci i wszelakie odpady są apolityczne i nie stowarzyszone. Ale można je skutecznie wykorzystać w politycznych przetargach.

Wiem, że redakcja Przełomu darzy dużą estymą czy też atencją strażaków pożarnych w tym ogólnym pojęciu.
Zaufanie społeczne do Straży Pożarnej jest tuż za wojskiem - jeżeli chodzi o służby mundurowe.
Jednakże ten cały splendor strażacki jest zasługą Zawodowej Straży Pożarnej, także naszej chrzanowskiej.
Może jakiś porządny artykuł w Przełomie o osiągnięciach OSP w regionie, ale faktycznych i nie wyimaginowanych. Raczej bez informacji, ile to spalono paliwa podczas wyjazdów "bojowych wozów" tych OSP.
Ich polityczni szefowie bardzo kolorowo to opisują w swoich sprawozdaniach. Diabeł wie, jakie wyjazdy są wliczane w ochotnicze paliwo. Przecież w gminie Trzebinia OSP rozlicza samorządowy urzędnik podległy burmistrzowi/pierwszemu strażakowi.

Panie Jendrku: odpady może i są apolityczne, ale już to co się wokół nich dzieje to wyłącznie polityka. Tego wątku na razie nie będę jednak rozwijać. Za wcześnie. Jak wspomniałam temat zacznie żyć po 1 lipca. Na razie jest w rękach urzędników.
Wybieram się natomiast na tę drugą debatę Adamczakowego stowarzyszenia z przewodniczącym Dedą. Posłuchać tylko, bo zawodów w zadawaniu pytań i udzielaniu odpowiedzi na czas jakoś nie lubię. Zresztą nie spodziewam się po nim żadnych newsów.
Do strażaków faktycznie mamy słabość. Zawodowych niby utrzymuje państwo (z dużym wsparciem samorządów), a ochotników budżety gmin (za co wdzięczność okazywana jest faktycznie burmistrzom przy urnach), więc faktycznie warto to ogarnąć jakimś raportem.

Jasne, warto gdyby lokalna prasa się pochyliła nad tym. Niemniej mnie nie dziwi, że z jakichkolwiek stowarzyszeń, czy to sportowych, pożarniczych, czy kulturalnych, ich działacze startują do polityki.Po prostu stowarzyszenia skupiają ludzi aktywnych, którym coś się chce robić i którzy postanawiają czasem wskórać coś w polityce.

Nie przeczę, masz rację. Partie polityczne jak i stowarzyszenia potrzebują ludzi kreatywnych, z odpwiednim IQ i lojalnych wobec swych partyjnych przełożonych. Stowarzyszenia niekiedy są fortpocztą danej partii politycznej.
Tyle teorii, w praktyce to różnie jest. Bywa z pożytkiem dla społeczeństwa, bywa także patologią.

Ale przejdźmy na rodzimy grunt.
Przyczepię się do Trzebińskiego Ruchu "Niezależność". Link: http://www.trs-trzebinia.pl/o-trs.html
"Ruch" ten obecny jest na trzebińskiej scenie politycznej od prawie 13 lat. Siedzibę ma w Młoszowej, konkretnie w tej piwniczce budynku Zespołu Pałacowego. Z tego "Ruchu" mamy radną w trzebińskim samorządzie. Jak na swoją dość przydługą nazwę, "Ruch" na trzebińskiej scenie politycznej robi za mało ruchu, powiedziałbym - że jest w bezruchu.
W statucie "Ruchu", punkt 5 widnieje: Ratowanie zabytkowej budowli Zespołu Pałacowo-Parkowego w Młoszowej. I ten temat chciałbym rozwinąć.

Na łamach Przełomu (miesiąc temu) była taka konkluzja, że Zespół Pałacowo-Parkowy w Młoszowej najprawdopodobniej pójdzie w "odstawkę", czyli do dyspozycji Skarbu Państwa (tj. w gestii starosty powiatu chrzanowskiego). Starosta tegoż Zespołu Pałacowego nie chce, burmistrz Trzebini absolutnie nie życzy sobie "podrzucenia" obiektu z przyległościami. Obecny właściciel UE Katowice zamierza oddać Trzebini ten obiekt za niedużym wynagrodzeniem, albo nawet darmowo - tak, jak otrzymał darmowo nieco wcześniej. AGH zrezygnowała z propozycji przejęcia tego obiektu.

Jakby Pani Wydawca Przełomu w imieniu Redakcji uprzejmie zapytała o dalsze losy młoszowskiej perełki stylizowanej na kilkuwiekowy zabytek i faktycznie będącej już zabytkiem.
A zapyta: starostę Potockiego, burmistrza Szczurka, prezesa Ruchu "Niezależność" i przy okazji tego prezesa od "Szembeka" z siedzibą w Warszawie.
Może także prezesa świeżo opierzonego stowarzyszenia o nazwie "Wspólna Trzebinia". Myślę, że wspólna Trzebinia to także wspólna Młoszowa. Może się mylę.

PS: może ten Zespół przekazać fimie LiR z Młoszowej, tj. państu Łatkom. Darmowo i z 5-letnim odroczeniem podatków, nawet z jakimś wkładem finansowym z budżetu Gminy. Można państwowej policji przekazać 2 miliony zł z naszych podatków, to i można przekazać taką pomoc lokalnemu podmiotowi.
Chociaż nie za bardzo wiem, czy jakiś trzebiński "podmiot" biznesowy byłby zainteresowany tym młoszowskim Zespołem Pałacowym.

Jendrku; całkiem niedawno pisaliśmy, że inicjatywę dotyczącą pałacu przejął od burmistrza starosta. Miał się spotkać z wybranymi w ub. roku władzami AGH, które podobno nie przejawiają takiego entuzjazmu wobec perspektywy utworzenia w Młoszowej zamiejscowego ośrodka konfrencyjno-dydaktycznego jak poprzednie, z którymi miał rozmawiać burmistrz.
Wydaje się, że na razie tylko tego typu projekt sygnowany przez uczelnię (mocno innowacyjny) miałby szanse na dotację z UE, będąc równocześnie ratunkiem dla pałacu. Samorządy i stowarzyszenia są na taki temat za małe.
Nie da się jednak pominąć zasług wspomnianego przez Pana TRS Niezależność w doraźnym ratowaniu części obiektu będącej jego siedzibą. Wiem jak wyglądał przed remontem, wiem co zrobiło własnymi siłami stowarzyszenie. Ale to przeszłość.
Niedawno rozmawiałam z prof. Z. Bonderkiem, który nie ukrywa, że dla tej sprawy konieczne jest silne lobby. W szeregach TRS jest wielu potencjalnych lobbystów, ale chyba trudno ich skrzyknąć dla sprawy, gdyż są mocno zajęci praca zawodową. TRS-owi brakuje obrotnego lidera. Nie wiem, kto może stać się lokomotywą tego ruchu po śmierci dr. Wiesława Pierzchały. I to jest clou problemu, który Pan poruszył.
Nie wierzę w moc sprawczą prezesa od Szembeka. Prezesa Wspólnej Trzebini na razie pochłonął temat śmieciowy, no bo koszula bliższa ciału, a nie pałace.
Przy najbliższej okazji zapytam starostę jak sprawy się mają z jego punktu widzenia.

Czytałem ten artykuł w Przełomie. Nie był optymistyczny co do dalszych losów młoszowskiego Zespołu Parkowo-Pałacowego. Stąd też taka moja konkluzja, może zanadto pesymistyczna i nie taka dyplomatyczna - jaka była w tymże artykule.

Nie neguję osiągnięć "Niezależności" co do Zespołu Pałacowego, ale to już jest nieco odległa historia. Dr.St.Orłowski już kilka lat nie żyje, pan prof. Bonderek mimo bystrości umysłu ma swoje lata. W dodatku nagła i niespodziewana śmierć dr.W.Pierzchały, Osoby bardzo zaangażowanej w utrzymaniu tego obiektu w jak najlepszym stanie.
Więc faktycznie nie ma już komu "pociągnąć" tej Niezależności. Brak wybitnych osobowości jak i autorytetu.

Z tym prezeserm od "Szembeka" w pewnym sensie zażartowałem. Przez oświeconych młoszowian postrzegany jest jako hochsztapler. Natomiast staro-nowy pan T. Adamczak jeżeli pragnie zaistnieć w świadomości trzebinian z przyległościami, to po kampanii śmieciowej powinien się zająć także i tym tematem.
W czym należy mu pomóc, jeżeli jego intencje będą w miarę klarowne.

Jeszcze TRS "Niezależność".
Stowarzyszenie to nie ma co liczyć na wsparcie finansowe jak i mentalne ze strony obecnego burmistrza Trzebini. Podczas ostatniej kampanii wyborczej do samorządu było wybitnie "adamczykowe", co zresztą nie ukrywano. W dodatku "lokomotywą" Niezależności był dr.W.Pierzchała.
Nie wiem, jak się obecnie czuje pan Burmistrz z powodu nagłej śmierci byłego wiceburmistrza. W przypływie populizmu i ewentualnej konkurencji zlikwidował jedno stanowisko wiceburmistrzowskie. Tym samym zwolnił dr.Pierzchałę, a na Jego miejsce powołał de facto dwóch nowych wiceburmistrzów. Którzy mu jedzą z ręki i pójdą za nim w przysłowiowy ogień.
Na pewno to "mistrzowskie" zagranie pana Burmistrza odbilo się na zdrowiu nieżyjącego już dr.W.Pierzchały.

A budżety gmin, to proszę ja Pani, skąd i jak pobierają finanse?

Np. strażacy z Młoszowej od wielu lat angażują się w organizację ferii zimowych dla dzieci razem z tamtejszym Domem Kultury.
Pozdrawiam

A strażacy to jakaś partia?
Pierwsze słyszę...

Może nie partia ale silnie zdyscyplinowana (nakazowo) grupa wsparcia wyborczego

Proszę nie nadużywać słowa "inicjatywa" przy naszych politykach.

Potoccy już zacierają łapki na pałac w Krzeszowicach, ja Wam prorokuję, że ten młoszowski też wyląduje w ich rękach.

Nigdy nie był ich własnością.

Nie był, ale być może. Waćpanowie sobie kupowali, urządzali majątki etc.
Feudalizm wraca przecież. Wielkimi przekrętami.